Kiedy osiem lat temu Miejski Dom Kultury zaproponował mieszkańcom wakacyjną rozrywkę z udziałem zespołów ludowych nikt nie przypuszczał, że zostanie ona tak życzliwie przyjęta i przetrwa tyle lat. Imprezie nadano charakter festiwalowy, a uczestniczący w niej śpiewacy współzawodniczyli o główne trofea - „Złote, Srebrne i Brązowe Skrzypce Łużyckie”. Było to jedno z pierwszych tego typu przedsięwzięć kulturalnych w regionie, które sprawiło, że w latach następnych zaczęły go naśladować także inne gminy.
Tegoroczny festiwal zgromadził jedenaście zespołów, które prezentowały się jurorom i schowanej pod parasolami widowni w trzech wybranych przez siebie utworach. Komisja pod przewodnictwem Bożeny Adamczyk-Pogorzelec – dyrektor miejscowego muzeum, przyznało następujące nagrody. Pierwsze miejsce i „Złote Skrzypce Łużyckie” zdobył zespół KARKONOSZE z Gruszkowa, drugie i „Srebrne Skrzypce” przyznano PODGÓRZANOM z Mirska, natomiast trzecia lokata i „Brązowe Skrzypce” trafiły w ręce zespołu JARZĘBINA z Zawidowa. Jurorzy wyróżnili również nagrodą rzeczową, ufundowana przez Poseł RP Elżbietę Zakrzewską, zespół BOLKOWIANIE z Bolkowa.
Integralną częścią lubańskiego FolkArt`u są od kilku lat konkursy kulinarne na dania tradycyjne, która – jak podkreślała przewodnicząca jury – stanowią nieodzowny element kultury ludowej, podobnie jak muzyka, taniec czy śpiew.
W konkursie na tradycyjne nalewki domowe nagrodzono AGRESTÓWKĘ, przygotowaną przez panie z zespołu Jarzębina. Zwycięzcą tegorocznej rywalizacji na tradycyjne wyroby pierogowe i ziemniaczane została BABKA ZIEMNIACZANA sporządzona przez Marysieńki z Radostowa, drugie miejsce zdobyła KISZKA ZIEMNIACZANA upieczona przez zespół Jarzębiny a trzecie PIEROGI Z SOCZEWICY henrykowskich Cisowianek.
Tegoroczny festiwal urozmaicili artyści zaproszeni przez organizatorów w charakterze gości specjalnych, mianowicie ukraiński zespół KALINA z miejscowości Równe na Wołyniu oraz najprawdziwsza kapela góralska HAJDUK ze Szczyrku, którzy słowem i piosenką podbili serca lubańskiej publiczności. W ten sposób, mimo niedogodności pogodowych, wszyscy zgromadzeni w rynku widzowie bawili się znakomicie. Wielu uczestników festiwalu powtarzało wręcz, że pogoda jest także elementem kultury ludowej. Życie na wsi toczy się nieprzerwanym rytmem bez względu na porę roku, upał czy słotę.
Z dnia: 2011-08-09, Przypisany do: Nr 15(422)