Nieco historii
Od czasów powojennych mieszkańcy Gryfowa i okolic mieli zapewnioną pomoc lekarską w obiektach miejscowego szpitala, w którym funkcjonował oddział pediatryczny, reumatologiczny, wewnętrzny o profilu kardiologicznym oraz chirurgiczny. Swego czasu była to placówka, która stanowiła kuźnię kadr, gdzie lekarze szkolili się pod okiem wybitnych specjalistów. Z medycznych usług korzystali przez lata mieszkańcy całego regionu – gminy Mirsk, Lubomierz, Świeradów-Zdrój, czy też z Olszyny i oczywiście Gryfowa. Z czasem nastały trudne chwile dla wspomnianego szpitala. Najpierw likwidacja słynnego oddziału chirurgicznego, potem zamknięcie interny i izby przyjęć, by w końcu taki sam los spotkał nocną i świąteczną opiekę lekarską, która od 1 marca przeniesiona została do Lwówka Śl. pod pretekstem zarządzenia NFZ-tu.
Batalia o opiekę zdrowotną
Za każdym razem mieszkańcy ostro protestowali, pisali petycje i interweniowali zarówno u władz powiatu lwóweckiego jak i w swoim miejskim samorządzie. Za każdym razem bezskutecznie, bo decyzje zapadały niby tymczasowo, a efekt był taki, że sukcesywnie opieka medyczna dla około 26 tys. (a więc ponad połowy) mieszkańców lwóweckiego była kasowana na stałe. Nadziei na pozytywne rozwiązanie i tym razem było niewiele. Czara się jednak przelała i mieszkańcy wraz z radnymi podjęli starania, by w końcu doprowadzić do konfrontacji władz powiatu i prezes Powiatowego Centrum Zdrowia z tutejszą ludnością. Mocnym głosem mieszkańców okazała się Donata Widziewicz, starsza schorowana mieszkanka Gryfowa, która zmobilizowała gryfowian i władze samorządowe do działania. Znowu poszły pisma, petycje i apele.
Burzliwa powiatowa sesja
W końcu na wniosek grupy radnych zwołana została nadzwyczajna sesja Rady Powiatu Lwóweckiego, podczas której zaplanowano dyskusję oraz wypracowanie stanowiska rady, by zarząd powiatu mógł podjąć stosowne działania. Obrady zgromadziły blisko setkę mieszkańców Gryfowa, którzy cierpliwie wsłuchiwali się w to, co miał do powiedzenia starosta Józef Stanisław Mrówka.
- Nikt nie neguje potrzeb i sfery społecznej – powiedział podczas sesji starosta lwówecki. – Decydują jak zwykle pieniądze, których po prostu nie ma.
Radni powiatowi jak Rafał Ślusarz, Daniel Koko, Małgorzata Szczepańska, czy Artur Zych, którzy otwarcie opowiedzieli się za przywróceniem wspomnianych usług medycznych, bo najważniejszy powinien być przede wszystkim człowiek a nie rachunek finansowy. Dali wyraźnie do zrozumienia, że problemem jest nie tylko niedostatek opieki lekarskiej od 1 marca, lecz głównie brak dobrej woli prezes PCZ i kompromitująca postawa władz powiatowych, które bez konkretnych wyliczeń lekką ręką przystały na decyzję szefostwa lwóweckiej służby zdrowia. Radny Gryfowa Dariusz Wojciechowski powiedział wprost, że skoro ciągle jest problem z porozumieniem się z panią prezes, to chyba czas najwyższy, by pozbawić ją posady.
- Skoro powiat może dopłacać do innych instytucji i prowadzonych przedsięwzięć, to tym bardziej powinien dołożyć się do służby zdrowia w Gryfowie także ze względu na czynnik społeczny – mówił radny Daniel Koko, będący również członkiem zarządu powiatu.
- Nie wiem czy mam płakać czy śmiać się. Panowie z zarządu powiatu mają zamiast oczu złotówki i zamiast dostrzec człowieka widzą tylko pieniądze – powiedział pełen emocji Stanisław Czajewicz, sołtys Rząsin.
Gryfowianie w kwestii nocnej i świątecznej opieki medycznej znaleźli sprzymierzeńców także w reprezentantach sąsiednich samorządów - w burmistrzu Mirska Andrzeju Jasińskim, burmistrzu Lwówka Śl. Ludwiku Kaziów oraz radnych z tego miasta, czy też sekretarzu gminy Lubomierz Bożenie Pawłowicz. Po burzliwej dyskusji i wymianie argumentów radny Rafał Ślusarz złożył wniosek o głosowanie zaproponowanego przez niego stanowiska rady, na mocy którego apeluje się do zarządu powiatu o zobowiązanie prezes PCZ, by przywrócić opiekę lekarską w Gryfowie, gdyż przemawiają za tym względy społeczne a stan prawny, zwłaszcza nowe zarządzenie NFZ, nie zabrania utworzenia drugiego takiego punktu na terenie powiatu. Uchwała przeszła w głosowaniu przy dziesięciu głosach za przyjęciem, pięciu przeciw i dwóch wstrzymujących się.
Ostateczne rozstrzygnięcie
Był w błędzie ten kto myślał, że to koniec burzliwej batalii. Zdaniem radnego Artura Zycha uchwała rady mogła nie wystarczyć i wiele wskazywało na to, że sprawa jest z góry przegrana. Tymczasem okazało się, że walka o prawa pacjentów odniosła skutek.
- Według informacji uzyskanych od członka zarządu powiatu Daniela Koko, zarząd na swym posiedzeniu 23 marca, rozpatrując stanowisko Rady Powiatu w sprawie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, podjął uchwałę zobowiązującą panią prezes PCZ do przywrócenia jej w Gryfowie Śl. w jak najszybszym czasie lecz nie później niż do 15 kwietnia, oczywiście na zasadach obowiązujących przed 1 marca br. – mówi burmistrz Gryfowa Olgierd Poniźnik. - Za podjęcie tej decyzji w imieniu mieszkańców i w imieniu własnym serdecznie dziękuję.
Jednak – jak nieoficjalnie wiadomo – prezes PCZ mimo wiążącej ją decyzji zarządu powiatu wcale nie ma zamiaru iść na rękę mieszkańcom i wbrew rozstrzygnięciu władz powiatu zamierza realizować swoją wizję opieki medycznej, walcząc prawniczymi orzeczeniami.
Z dnia: 2011-04-06, Przypisany do: Nr 7(414)