Dopadł nas żywioł

Wystarczyło kilka godzin ulewy, która przeszła nad Dolnym Śląskiem w sobotę 7 sierpnia, by woda mogła wyrządzić tak wielkie zniszczenia. Nadeszła właściwe nie wiadomo skąd i nie wiadomo kiedy. Nie zapowiadana wdarła się i w niektórych miejscowościach dokonała wręcz spustoszenia. Powiatu lubańskiego także nie oszczędziła.
Ucierpiało wiele miast, miasteczek i wsi ale najbardziej chyba została nią dotknięta Leśna. Dopiero co oddany do użytku, po gruntownym remoncie, malowniczy ryneczek w niedzielę przypominał krajobraz jak po wojnie. Wypłukana kostka, liczne zapadliska a wszystko pokryte mułem i śmieciami naniesionymi przez wodę a nawet połamanymi meblami, to obrazek centrum Leśnej. Mieszkańcy już od rana uwijali się porządkując swoje zdewastowane mieszkania, sklepy, zakłady. Część z niepokojem obserwowała Kwisę i niebo obawiając się powtórki. Na wszelki wypadek młodzi i starzy, kobiety i mężczyźni przy pomocy strażaków zabezpieczali brzeg rzeki kolejnymi workami z piaskiem. W Olszynie przez samo centrum również przeszła wielka woda, pozostawiając po sobie liczne ślady i zalewając niżej położone zabudowania na całej długości rzeki. Mocno ucierpiał także Gryfów, Ubocze, Miłoszów, Zawidów, Sulików i miejscowości wokół nich. W Lubaniu do późnych godzin nocnych mieszkańcy robili co mogli, by zabezpieczyć się przed zalaniem wodami Kwisy i Młynówki. Okolice stadionu miejskiego, ul.Robotnicza, Wyspowa, Uniegoszcz zostały miejscami podtopione.
Zdjęcia zarówno z samej powodzi, jak i krajobrazu po niej większego komentarza nie wymagają.