Odwiedzą co dziesiątą z około 14 tysięcy podstawówek i sprawdzą, czy placówka ma oddzielne wejście dla sześciolatków, czy w salach jest miejsce do odpoczynku i zabawy, czy jest osobna dla nich świetlica, czy maluchy mogą zjeść ciepły posiłek. Inspektorzy sprawdzą też, w jakich warunkach dzieci jedzą drugie śniadanie i czy mogą zostawiać podręczniki w szkole. W Lubaniu, podobnie jak w całym kraju, dokonywano podobnych inspekcji.
W roku szkolnym 2009/2010 na terenie powiatu lubańskiego nie odnotowano szkół, do których zgłoszono dzieci sześcioletnie do klas I. Z kolei w rozpoczynającym się za chwilę roku edukacyjnym rodzice siedmiu maluchów zdecydowali się posłać je do szkół.
- Nadal w części placówek nie ma odpowiedniej infrastruktury i wyposażenia pomieszczeń dla najmłodszych dzieci, tj. odosobnionej kondygnacji, brak możliwości wydzielenia szatni, odpowiedniej powierzchni sal z przygotowaną częścią rekreacyjną, urządzenia sanitarne niedostosowane do ich wzrostu, sale wyposażone są w stare meble bez możliwości pozostawienia podręczników – mówi Honorata Stachowicz, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Lubaniu. - Tylko w nielicznych szkołach, tam gdzie istnieją oddziały przedszkolne, dokonano poprawy warunków sanitarno-higienicznych, tj. przeprowadzono remonty pomieszczeń higieniczno-sanitarnych z uwzględnieniem zapewnienia bieżącej ciepłej wody, dokonano wymiany sprzętu meblowego. Niektóre szkoły, biorące udział w programie rządowym „Radosna szkoła”, korzystały ze wsparcia finansowego na wyposażenie placów rekreacyjnych i sal zabaw...
Więcej czytaj w drukowanym wydaniu Ziemi Lubańskiej
Z dnia: 2010-08-11, Przypisany do: Nr 15(398)