Zdeterminowana matka dwójki dzieci, nie widząc innego wyjścia, zdecydowała się na ten niełatwy krok, próbując zwrócić uwagę na swój problem. U źródła konfliktu leży... grzyb.
- Po wypełnieniu wszystkich wymaganych procedur, wniesienia stosownych opłat, w sierpniu ubiegłego roku zamieszkałam w niewielkim mieszkaniu budynku TBS przy ul.Słowackiego w Lubaniu – mówi pani Dobrzyńska. – Wszystko było dobrze do momentu, kiedy rozpoczął się sezon grzewczy. Wtedy na jaw wyszła cała prawda. Na ścianach pokazał się grzyb, który bardzo szybko tak się rozprzestrzenił, że nie sposób było tam mieszkać. Tym bardziej, że jedno z moich dzieci choruje na astmę. Podjęłam decyzję o rezygnacji z lokalu, znalazłam stancję i wyprowadziłam się. Ale okazało się, że to nie takie proste. Zrezygnować mogłam ale kazano mi płacić przez kolejne trzy miesiące czynsz – choć już tam nie mieszkałam - i przepadała część środków, które wniosłam zajmując ten lokal. Prezes TBS powoływał się na zapisy umowy, którą podpisałam. Rozumiałabym jego roszczenia co do wywiązania się z moich obowiązków, gdyby TBS wywiązał się ze swoich. A tak nie było, bo lokal był wadliwy. Zresztą podobne problemy mają też inne osoby zajmujące mieszkania TBS-u, ale z sobie wiadomych przyczyn nic z tym nie robią.
I w tym tkwi przede wszystkim źródło konfliktu. Kobieta czuje się zwolniona z warunków umowy ponieważ TBS nie wywiązał się – jej zdaniem – z zapisów dotyczących jego obowiązków.
- Ja nie winię pani Dobrzyńskiej, że wypowiada umowę, bo takie ma prawo – mówi prezes TBS Bogusław Borowski. – Ale chodzi o to, że nie może tego zrobić bez konsekwencji zapisów w niej zawartych. Przecież podpisywała ją świadomie.
Była mieszkanka TBS ratunku próbowała szukać wszędzie, bo nie stać jej na wyłożenie wymaganych kwot, a też uważa, że są one nałożone niesłusznie. Rozmawiała z burmistrzami, starostą a nawet posłanką Machałek. Obiecali przyjrzeć się sprawie. A ona sama tymczasem postanowiła pikietować, aby ktoś wreszcie zwrócił na nią uwagę i skutecznie problemem się zainteresował.
Z dnia: 2010-06-09, Przypisany do: Nr 11(394)