(NOWOGRODZIEC) W tym roku obchodzimy 20-lecie funkcjonowania samorządu terytorialnego i, jak już donosiliśmy, największy skok cywilizacyjny w tym czasie dokonał wg fachowej oceny Uniwersytetu Ekonomicznego nie gminy wrocławskie czy zagłębia miedziowego, ale właśnie nasz sąsiad - Nowogrodziec. Startował z poziomu bardzo biednej gminy rolniczej, by dzięki uporowi i kreatywności mieszkańców wedrzeć się do grupy rozwiniętych samorządów i stać się znaczącym ośrodkiem przemysłowym. Mówiąc dziś „Nowogrodziec” myśli się najczęściej o specjalnej podstrefie ekonomicznej. Rzeczywiście jest ona niewątpliwym motorem lokalnego rozwoju – na jej terenie funkcjonuje już 13 firm, które zatrudniają blisko 10 tys. ludzi, w tym wielu lubanian. Ale poza strefą, o czym mało kto wie, Nowogrodziec jest konkurencyjnym nawet wobec Bolesławca wytwórcą ceramiki sanitarnej i garncarskiej. Jest to produkcja znaczna, brakuje jej tylko jeszcze odpowiedniej promocji. Oczywiście grzechem byłoby też nie wykorzystać walorów środowiskowych gminy i już na styku z Borami Dolnośląskimi imponująco rozwija się agroturystyka i turystyka konna. Na bazie otwartych przestrzeni, a tych nie brakuje, obok tras rowerowych buduje się ścieżki dla amatorów jazdy na wierzchowcach. To już jest hitem turystycznym. I na koniec trzeba wspomnieć o niejako czwartym i bardzo charakterystycznym filarze gospodarki naszego sąsiada. To sieć różnej maści sklepików, małych wytwórni lokalnych oraz hoteli i moteli. Jest ich zatrzęsienie w otoczeniu specjalnej podstrefy ekonomicznej oraz wielu dróg o znaczeniu krajowym i wojewódzkim. Ten króciutki przegląd jasno pokazuje, jak mieszkańcy gminy wzorowo wręcz potrafią wykorzystać wszystko to co dało im środowisko. No i efekty mamy.
Z dnia: 2010-05-26, Przypisany do: Nr 10(393)