Opinie, poglądy, komentarze
Zgodnie z ustawą o pomocy społecznej i rozporządzeniem ministra pracy w sprawie usamodzielnienia wychowanków placówek opiekuńczo – wychowawczych każdemu młodemu człowiekowi, opuszczającemu takie miejsce, przysługuje wyprawka w wysokości od niemal 1700 zł do około 5 tys. zł. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, iż na takie pieniądze mogą liczyć nie tylko wychowankowie domów dziecka, ale i zakładów poprawczych, a kwota ich wyprawki zależy od czasu, jaki spędzili w… zakładzie. Wnioski są szokujące – im cięższe przewinienie i wymierzona kara, tym większe pieniądze do kieszeni! O opinię w tej sprawie spytaliśmy specjalistów.
* Jan Surowiec, dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Smolniku
- Przepisy prawne nie powinny być demoralizujące. Omawiany przypadek jest niestety tego przykładem. Pełnoletnia osoba opuszczająca dom dziecka, dom pomocy społecznej dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych intelektualnie, dom dla matek z małoletnimi dziećmi i kobiet w ciąży zostaje objęta pomocą pieniężną na usamodzielnienie, pieniężną na kontynuowanie nauki, w uzyskaniu odpowiednich warunków mieszkaniowych, w tym w mieszkaniu chronionym, w uzyskaniu zatrudnienia i pomocą na zagospodarowanie – w formie rzeczowej. Taką samą pomocą są objęci pełnoletni wychowankowie opuszczający „więzienia dla nieletnich”, czyli zakłady poprawcze i „areszty dla młodocianych”, tj. schroniska dla nieletnich. Taki stan prawny funkcjonuje od wielu lat i mimo częstych nowelizacji ustawy o pomocy społecznej, przepisy w tym zakresie pozostają niezmienne. Nie kwestionuję koncepcji udzielania pomocy tym osobom, lecz nie można zgodzić się z formą i zasadą, że każdemu należy się to samo. Osoby, które „wracają do społeczeństwa” po odbyciu kary nie mogą być pozostawione same sobie, ale nagradzanie ich pieniędzmi i to jeszcze uzależnionymi od czasu odosobnienia nie jest w żadnym stopniu motywujące do zachowań zgodnych z normami społecznymi i prawnymi. Co prawda są ograniczenia umożliwiające wstrzymanie pomocy, lecz są to raczej martwe przepisy. Warto zauważyć jeszcze inny aspekt tej sprawy, mianowicie to, czy każdy wychowanek opuszczający nawet dom dziecka lub ośrodek szkolno – wychowawczy powinien otrzymać pomoc w tej samej wysokości? Sierot naturalnych prawie nie ma, a nierzadko wychowankowie pochodzą z rodzin wcale nie najbiedniejszych. Czy wysokość i formy pomocy nie powinny być uzależnione od konkretnej sytuacji życiowej i materialnej? Tylko czy w obliczu problemów absorbujących od dłuższego czasu wszystko i wszystkich takich jak afery, lustracje, korupcja, podsłuchy, denuncjacje itp., tak błahy problem będzie zauważony?
* Katarzyna Wójcik, kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Lubaniu
- Zapisy ustawy o pomocy społecznej oraz przepisy dotyczące usamodzielnień wychowanków placówek ( w szerokim zakresie) faktycznie przewidują wyprawkę z tytułu usamodzielnienia dla wychowanków zakładów poprawczych. W praktyce wygląda to tak, iż dzieci wychowujące się w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, czyli w domach dziecka po uzyskaniu pełnoletniości są na równi traktowane z nieletnimi i młodocianymi przestępcami. Wychowankowie wszystkich typów placówek muszą spełnić jednakowe warunki aby uzyskać pomoc finansową od państwa. Obecnie za okres pobytu powyżej lat trzech w rodzinie zastępczej, placówce opiekuńczo-wychowawczej, specjalnym ośrodku szkolno wychowawczym czy młodzieżowym ośrodku socjoterapii bądź zakładzie poprawczym wyprawka wynosi równowartość 300% podstawy obecnie obowiązującej, tj. 1647zł. Im krótszy jest okres pobytu tym mniejsza pomoc finansowa. Warte zastanowienia jest to komu ta pomoc należy się faktycznie.
Nie jest tajemnicą kto i za co zostaje umieszczony w zakładzie poprawczym. Pobyt w tego typu placówce jest karą za przestępstwo umyślne orzeczone na podstawie kodeksu karnego. Ustawodawca zmieniając wielokrotnie ustawę o pomocy społecznej być może przeoczył fakt rozróżnienia wychowanków domów dziecka i zakładów poprawczych. Wnioski same się nasnuwają co do zasadności wypłaty usamodzielnienia. Dziecko, które zostaje umieszczone w domu dziecka „ odpowiada ” i ponosi konsekwencje zaniedbania oraz błędów wychowawczych swoich opiekunów. Ich nieodpowiedzialności oraz braku dojrzałości. To co przeżywa i jakie doświadczenia zdobywa pozostawia w nim ślad na całe życie. Opuszczając dom dziecka niejednokrotnie nie ma gdzie wrócić nawet otrzymując wyprawkę w wysokości prawie 5000zł. W dalszym ciągu brak jest mieszkań chronionych czy lokali socjalnych dla tych wychowanków. Dla porównania wychowanek zakładu poprawczego odbywa karę opuszcza zakład poprawczy i dostaje taką samą pomoc finansową.
Wiele się mówi o tym jaka pomoc społeczna jest kosztowna, ale ustawodawca nie widzi potrzeby zmiany takiego stanu rzeczy. Wygląda na to, iż jesteśmy państwem promującym młodocianych przestępców, a oszczędności szuka się nie tam gdzie potrzeba. Warto również podkreślić, iż pomoc finansowa dla pełnoletnich wychowanków pochodzi z budżetu powiatu.
Z dnia: 2007-05-08, Przypisany do: Nr 9(320)