Jeszcze w styczniu władze Olszyny spotkały się w Starostwie Powiatowym w Lubaniu z Naczelnikiem Wydziału Budownictwa Jackiem Baranem, by omówić kwestię pozwolenia na budowę na terenie tzw. resztówki, którą niespełna 10 lat temu gmina nieodpłatnie przejęła od Agencji Nieruchomości Rolnych. Problemem dodatkowym jest jednak to, że te grunty zgodnie z wcześniejszymi uzgodnieniami przeznaczone miały być na działalność sportowo-rekreacyjną.
- Kontaktowaliśmy się w tej kwestii także z Agencją Nieruchomości Rolnych, od której nieodpłatnie w 2004 roku przejęliśmy resztówkę pod warunkiem zagospodarowania na działalność rekreacyjno-sportową – mówi burmistrz Olszyny Leszek Leśko. - W przypadku zbycia w przeciągu 10 lat na inny cel niż wskazany musimy się rozliczyć z Agencją. I stąd trzeba było się spotkać, by przedyskutować kwestię sprzedaży tego terenu pod innym kątem niż było to wcześniej uzgadniane.
Tymczasem firma Niebieszczańskich powoli przygotowuje się do zagospodarowania terenu olszyńskiej resztówki. Część gruntów potrzebnych pod wspomniana działalność produkcyjną inwestorzy już wykupili w obrocie prywatnym, pozostało tylko tych kilkadziesiąt arów, które są obecnie w rękach gminy. Wiele zależy teraz od decyzji Starostwa Powiatowego i Agencji Nieruchomości Rolnych. Wszystko wskazuje jednak na to, że sprawy pójdą we właściwym kierunku i ekspansja Zakładu Mięsnego Niebieszczańskich stanie się szansą dla mieszkańców Olszyny, by zakończyć czarną passę i zaoferować zatrudnienie.
- Szansa uzyskania przez firmę Niebieszczańskich pozwolenia na budowę jest ogromna. A nam z kolei bardzo zależy na tym, żeby te zrujnowane popegeerowskie obiekty zniknęły i by nowa firma mogła funkcjonować na tamtym terenie, który dzięki temu byłby w całości zagospodarowany – zapewnia burmistrz Leszek Leśko.
Z dnia: 2010-03-10, Przypisany do: Nr 5(388)