* Grzegorz Grabowski z Lubania
- Jeżeli chodzi o moje noworoczne cele to raczej ich nie mam. Po prostu jeszcze o tym nie myślałem. W tych czasach człowiek jest zabiegany i ja, tak jak wszyscy chyba, nie mam do tego głowy. Nie zastanawiam się co będzie za tydzień czy dwa, bardziej interesuje mnie obecna sytuacja. Oczywiście chciałbym aby mi było dobrze i to chyba wszystko jeżeli chodzi o noworoczne plany.
* Magdalena Pysiewicz z Olszyny
- Tak się składa, że poszukuję pracy więc mam nadzieję, że jeszcze w tym roku znajdę ją. Myślę również o szkole. Chcę ją skończyć i obronić pracę. To są moje główne cele i ufam, że je osiągnę, bo przecież ten rok musi być lepszy od poprzedniego.
* Jerzy Wąsowski z Lubania
- Mam nadzieję, że ten 2010 będzie spokojniejszy i nasze władze pójdą po rozum do głowy. Kłócąc się pogarszają sytuację państwa. Zarówno ja, jak i reszta społeczeństwa nie chcemy tego. Potrzebna jest równowaga, konieczne są pozytywne wzajemne relacje. Wiadomo przecież, że jeżeli jest źle na górze, czyli w rządzie, źle będzie też na dole, czyli w społeczeństwie. Oby ten rok przyniósł zmiany w tej sferze.
* Łukasz Czarny z Kościelnika i Arkadiusz Szewczyk z Radostowa
- Nasze cele są takie jak w ubiegłym roku a mianowicie pragniemy mieć lepsze oceny w szkole. Zazwyczaj nowy rok przyjmujemy normalnie, bez jakiś szczególnych planów. My żyjemy chwilą i decyzje bądź cele obieramy spontanicznie w zależności od wydarzeń. Nie znaczy to jednak, że nie pragniemy spokojnej i owocnej przyszłości, ale na to przyjdzie jeszcze czas. Jak na razie chcemy, jak chyba każdy, żeby ten czas po prostu był udany.
* Ludwika Szulc z Lubania
- Mam kilka celi na ten rok. Przede wszystkim chcę utrzymać rodzinę w zgodzie i w zdrowiu. Wychodzę z założenia, że jeżeli ci, których kocham są zadowoleni, ja jestem szczęśliwa. Mam bliskich, mieszkanie i pracę, więc posiadam wszystko to co jest najważniejsze. Chciałabym aby ten 2010 był pozytywny w tych kwestiach. Reszta sama przyjdzie.
Z dnia: 2010-01-06, Przypisany do: Nr 1(384)