Mają w swoim dorobku 10 medali mistrzostw Polski, w tym 4 złote. Ale na początku ich kariery były sukcesy z lubańskimi uczennicami, czyli brylowanie w II lidze i mistrzostwo Polski juniorek młodszych zdobyte w 1994 w Zamościu.
- Myślę – mówi Ryszarda Leszczyńska – że Lubań na początku lat 90–tych XX wieku był najlepszym ośrodkiem szkolącym młodzież i to jest opinia moich kolegów z kraju. To spowodowało, że wyrwano nas stąd, ale – jak pokazało życie – nie daliśmy się do końca wyrwać.
Na podbój siatkarskiego świata
Najpierw nasi bohaterowie wyjechali do szkoły mistrzostwa sportowego w Sosnowcu. Tam pracowali około 4 lat. Następnie trafili do Bielska – Białej, gdzie objęli zespół pierwszoligowy. Z ta drużyną zajęli 3 i 4 miejsce w lidze. Tam też po osiedleniu się założyli szkółkę siatkarską i ze szkolną młodzieżą zaliczyli 4 finały mistrzostw Polski i awans do II ligi. W międzyczasie trenowali Stal Mielec, zespoły z Warszawy, Legionowa i Ostrowca.
Szkoleniowcy Złotek
Najbardziej dumni są dzisiaj ze swoich wychowanek.
- Z tej grupy, z którą pracowaliśmy w szkole mistrzostwa sportowego w BKS–ie, obecnie gra w extra klasie 16 – 17 zawodniczek, w tym dwie lubanianki: Mariola Charsz–Sojtowicz i moja młodsza córka Alicja. Starsza córka Ola też grała ale wyjechała do USA i tam skończyła studia – mówi trenerka.
Ale Leszczyńscy na swoim koncie maja także sukcesy międzynarodowe. Z reprezentacją kadetek i juniorek zdobyli dwa medale mistrzostw Europy i piąte miejsce w świecie. Co jednak najważniejsze – są również wychowawcami naszych Złotek, czołowych siatkarek nasze kadry narodowej. Mowa tu o Oli Jagieło, Kasi Gajgał, Izie Bełcik czy Marioli Zenik. To robi wrażenie.
Reaktywacja
- W końcu powiedzieliśmy sobie, dość tej tułaczki, wracamy na stare śmieci – mówi pani Ryszarda. – Chcemy jeszcze coś zrobić dla swojego środowiska, bo z nim czujemy się związani. Tutaj – uważam – jest wspaniała młodzież i wiele można z nią zrobić.
I ten nos trenerski Leszczyńskich nie zawiódł. Ledwie są u nas trzy miesiące a już treningi podjęła około setka dziewczynek od drugiej klasy SP do trzeciej gimnazjalnej. Także zafundowali sobie, dzieciom i tutejszej społeczności turniej mikołajkowy. To takie integracyjne spotkanie i pierwsze przetarcie. Początek więc został zrobiony na drodze do odbudowy świetności lubańskiej siatkówki. Teraz pozostaje w tym procesie nie przeszkadzać a jeżeli to możliwe - to tylko pomagać.
Z dnia: 2009-12-15, Przypisany do: Nr 24(383)