Dzięki odważnej decyzji pracowników PKS, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce, i pomocy PKS Tour Jelenia Góra, powstał PKS Voyager. Lubańska spółka wozi pasażerów od siedmiu miesięcy i ma dobre wyniki finansowe. Niedługo zwiększy swoją ofertę między innymi otwierając nowe trasy i darmowy internet w autobusach dalekobieżnych.
Powstał i upadł
Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej powstało w 1945 roku jako państwowa firma, której celem było zorganizowanie a następnie prowadzenie przewozów towarowych i osobowych. Kilka lat później PKS rozpoczął działalność na terenie ówczesnego powiatu lubańskiego. Rozwój przedsiębiorstwa był tak dynamiczny, że wybudowano dużą zajezdnię i dworzec autobusowy przy obecnej ul.Szarych Szeregów. W najlepszych latach autobusy lubańskiego PKS obsługiwały linie w całym subregionie, a ponadto do Wrocławia, Zielonej Góry, Żar, Legnicy, a nawet Częstochowy i Warszawy. Ponadto bardzo dochodowe były kursy towarowe. Ciężarówki z Lubania jeździły po całym kraju i niemal do wszystkich krajów socjalistycznych oraz RFN, wożąc regularnie bawełnę z miejscowych LZPB. Niestety kłopoty finansowe lat dziewięćdziesiątych, które dotknęły prawie wszystkie przedsiębiorstwa państwowe nie oszczędziły również lubańskiego PKS. Opłacalność kursów spadła, ponadto jak grzyby zaczęła wyrastać prywatna konkurencja, a duże zakłady dla których firma świadczyła usługi plajtowały, jak choćby wspomniana już Bawełnianka. Zapewne do tego stanu rzeczy przyczyniła się zbyt wolna prywatyzacja, już wówczas podzielonych i zdecentralizowanych na mniejsze firmy pekaesów. Kolejne rządy restrukturyzowały tylko najbogatsze z nich. Mniejsze były skazane bądź na samorządy lokalne, bądź na możliwość przekształcenia się w spółki pracownicze. Jeszcze inne zostawały w części lub w całości kupione przez potentatów w dziedzinie transportu. Niestety miejscowy PKS takiej szansy nie dostał, borykając się z długami i nierentownością przez ponad 10 lat wreszcie upadł.
Autobusem do Zielonej Góry i na Pomorze
Po ponad półrocznej działalności nowej spółki, zarówno prezes zarządu Wojciech Bruchal i załoga twierdzą zgodnie, że powstanie na bazie upadającego PKS Lubań Voyagera było jedynym i właściwy wyborem, jakiego mogli dokonać pracownicy, przed którymi stanęło widmo bezrobocia. Niestety, aby nowy podmiot mógł utrzymać się na rynku i podołać konkurencji zarząd zdecydował się na redukcję zatrudnienia. W rezultacie zwolniono 65 osób, w tym większość z administracji. Teraz zatrudnienie w firmie wynosi 85 osób, a ona sama nadal pozostaje w czołówce pracodawców w mieście. W przyszłości planowane są przyjęcia do pracy doświadczonych kierowców, ponieważ firma zamierza uruchomić nowe kursy między innymi do Zielonej Góry i na Pomorze.
- Planujemy uruchomić nowe kursy na trasie Lubań-Zielona Góra i ta oferta jest szczególnie adresowana do młodych ludzi, którzy studiują w stolicy województwa lubuskiego - mówi Wojciech Bruchal, prezes zarządu Voyagera. - Wiemy, że jest zapotrzebowanie na taką relację autobusu, ponieważ Zielona Góra to prężny ośrodek akademicki, bardzo wielu studentów pochodzi z Lubania i okolic, a wciąż brakuje dogodnego połączenia autobusowego czy kolejowego. Chcemy więc wyjść naprzeciw i pierwsze autobusy z Lubania odjadą do Zielonej Góry tuż po rozpoczęciu semestru letniego, czyli na początku lutego 2010 roku – dodaje.
Kolejną ofertą będzie kurs z Lubania i Świeradowa-Zdroju na Pomorze, prawdopodobnie w kierunku: Świnoujście, Kołobrzeg. Trwają także rozmowy z Urzędem Miasta Lubań na temat rozbudowania komunikacji miejskiej w mieście, z której korzystają uczniowie, emeryci, renciści i wiele osób mieszkających z dala od centrum, nie posiadających własnych środków transportu.
Internet w autobusie
Przyszły rok, to dla PKS Voyager przede wszystkim wykupienie majątku od Syndyka Masy Upadłościowej starej spółki. Będzie to bardzo duża inwestycja, która obejmie tabor, dworzec autobusowy i zajezdnię. Zostanie przeprowadzony remont budynku dworca, dokończony remont peronów i zadaszenia terminalu dla podróżnych.
- Właśnie kończy się pierwszy etap remontu, terminalu zewnętrznego, który wykonujemy własnym sumptem, a w przyszłym roku zajmiemy się budynkiem. Dworzec to wizytówka takiej firmy jak nasza, chcemy aby pasażerowie czuli się w miarę komfortowo w oczekiwaniu na swój autobus - mówi prezes Bruchal.
A zmiany już widać. Dworzec otrzymał nowe oblicze w barwach firmowych spółki. Zakupiono dwa autobusy marki MAN, następne czeka modernizacja i zapewne kolejne będą sukcesywnie kupowane. Na trasach do Wrocławia testowany jest internet bezprzewodowy, z którego mogą korzystać bezpłatnie pasażerowie posiadający laptopy i notebooki podczas trzygodzinnej podróży do stolicy Dolnego Śląska. Docelowo Hotspoty zostaną uruchomione we wszystkich autobusach na trasach dalekobieżnych, czyli Wrocław i Zielona Góra oraz podczas wycieczek krajowych wynajętymi autokarami. Prezes Bruchal apeluje do klientów o wyrozumiałość, bo nowa oferta spółki jest już bliska zrealizowania. Tymczasem już teraz do Wrocławia możemy pojechać za 23 zł, kiedy u innych przewoźników bilet na tej relacji kosztuje w granicach 28–29 zł. A od 1 października spółka podjęła także współpracę ze związkiem ZVON czyli Górnołużycko-Dolnośląskim Związkiem Przedsiębiorstw Komunikacyjnych i honoruje oraz sprzedaje tzw. bilety całodzienne ZVON na połączenia autobusowe, kolejowe i komunikację miejską w miastach Euroregionu Nysa obejmującego Polskę, Niemcy i Czechy. Wymieniony bilet kosztuje 20 zł/osobę.
Voyager to spółka nowa, mająca nowe perspektywy i możliwości. Dzięki wyrozumiałości Syndyka Masy Upadłościowej byłego PKS, który wydzierżawił nowej spółce tabor, dworzec i zajezdnię na zdrowych zasadach, Voyager utrzymał miejsca pracy i kontynuuje tradycję dawnego PKS Lubań. I oby tak zostało.
Z dnia: 2009-12-02, Przypisany do: Nr 23(382)