Opinie, poglądy, komentarze...
Obchodzimy kolejną rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej. Jak pamiętamy jedni z tym aktem wiązali wielkie nadzieje, inni liczne obawy i zagrożenia. A jak sytuacja wygląda dzisiaj, po trzech latach funkcjonowania w rzeczywistości unijnej? Jaka jest prawda o naszej akcesji? O ocenę problemu z perspektywy samorządowej poprosiliśmy włodarzy Leśnej i Olszyny – gmin, które maja własne bogate doświadczenia na tym polu.
* Leszek Leśko – burmistrz Olszyny
- Proces integracji europejskiej, a konkretnie samo wejście Polski do Unii Europejskiej było nieuchronne. Gmina miejsko-wiejska Olszyna od początku przyjęła, iż jest to okazja do kierowanego i zrównoważonego rozwoju w wielu dziedzinach działalności samorządowej, szczególnie w sferze ekologicznej, gospodarczej i społecznej. Zależało mi na stworzeniu mieszkańcom takich warunków zdrowej egzystencji i rozwoju, aby w przyszłości nieuchronny sukcesywny rozwój we wspomnianych dziedzinach życia dał w konsekwencji poczucie wspólnoty interesów lokalnych.
W wyniku starań Olszyna otrzymała dwa miliony euro ze środków przedakcesyjnych na rozbudowę istniejącej oczyszczalni ścieków, budowę 42 km sieci kanalizacyjnej, 18 km sieci wodociągowej oraz 11 przepompowni ścieków i 2 przepompowni tłocznych wody.
Ze środków ZPORR, w kwocie 3,3 mln złotych, przebudowano 25 km poniemieckiej sieci wodociągowej w samym mieście Olszyna. Całość zadania opiewała na kwotę 4,8 mln zł. Różnica w wysokości 1,5 mln stanowiła wkład własny samorządu.
Przybliżyłem Państwu tylko niektóre poważniejsze przedsięwzięcia samorządowe oparte na fundamentach unijnych pieniędzy. Jak wcześniej wspomniałem – od początku byłem aktywnym zwolennikiem aktu akcesyjnego i nie widziałem żadnych przeszkód i niebezpieczeństw dla samorządów, w tym lokalnych jak olszyński.
Być może mam szczęście i dobra rękę do inwestycji, ale jak życie uczy – szczęściu trzeba pomagać i wszystko mozolnie przygotowywać. Fundusze unijne od początku były właśnie tym szczęściem, które wsparte trafnymi i przemyślanymi programami pozwoliło realizować inwestycje wydawałoby się wcześniej nieosiągalne. Dobrze kwestię wykorzystywania unijnych pieniędzy precyzuje strategia rozwoju naszej gminy, a właściwie jej cel nadrzędny sformułowany następująco: „Olszyna, to gmina zadbana i uporządkowana przestrzennie, ośrodek gospodarczy i administracyjny o wysokim standardzie życia, zdrowych, aktywnych, świadomych ekologicznie i bardziej zamożnych mieszkańców”.
Jest to pożądana przyszłość, do której zmierzam ciesząc się z unijnych mechanizmów integracyjnych, finansowych jak, i politycznych, bez których nie byłoby takiej dynamiki lokalnego rozwoju.
* Mirosław Markiewicz, burmistrz Leśnej
- Gdy trzy lata temu Polska stawała się członkiem Unii Europejskiej większość mieszkańców gminy Leśna uważała, że jako kraj odniesiemy z tego sporo korzyści, ale nasza gmina niewiele będzie z tego miała. Z każdym rokiem przybywa jednak osób, które przyznają, że i nasza gmina coś zyskuje na włączeniu się w struktury UE, odnosi realne korzyści z funkcjonowania Polski w UE. Cieszy nas widzenie tych korzyści. Są one zauważalne przede wszystkim w napływie środków unijnych na inwestycje leśniańskie, dopłatach dla naszych rolników, podejmowaniu pracy przez naszych mieszkańców w krajach zachodnich. Złożyliśmy sporo wniosków o dofinansowanie ważnych dla nas inwestycji ze środków UE. I otrzymaliśmy takowe m.in. na kanalizację części Leśnej, wytyczenie i oznakowanie tras turystycznych w gminie, modernizację tras rowerowych, przebudowę dróg. W najbliższych latach chcemy uzyskać znaczące dofinansowanie ze środków unijnych na rozbudowę infrastruktury, niezwykle kosztownej, ale warunkującej dalszy rozwój gminy Leśna. Niezwykle ważne będą dla nas inwestycje w turystykę i jej otoczenie, szczególnie w rejonie Zalewu Leśniańskiego. Rozwój widać także na terenach wiejskich. Nie bez znaczenia są tu dopłaty bezpośrednie i inne dofinansowania, po które sięgają nasi rolnicy. W tej kadencji Rady Miejskiej nastawiamy się na inwestycje we wsiach naszej gminy. Tu konieczne są przede wszystkim wodociągi i sieci kanalizacyjne. Ponieważ są to działania niezwykle kosztowne – każde środki spoza budżetu gminy będą dla nas cenne. Wejście do Unii owocuje także zmniejszaniem się bezrobocia. Nasi mieszkańcy podejmują pracę w takich krajach jak Wielka Brytania, Irlandia, Niemcy, Hiszpania. Skoro nie mogą jej znaleźć w kraju – niech zarabiają na życie poza nim. Ostatnio udało nam się zainteresować część bezrobotnych pracą w zakładach u naszego południowego sąsiada – w Czechach. Wielu naszych mieszkańców już tam pracuje. A otwarcie przejścia samochodowego w Miłoszowie ułatwia im dojazdy. Ludzie zauważają coraz więcej zalet i korzyści z naszego bycia w Unii. My, samorządowcy, staramy się uzyskać jak największe wsparcie z zewnątrz na rozwój gminy Leśna. Zwłaszcza na bardzo kosztowne zadania infrastrukturalne. Gdyby jeszcze procedury z tym związane były mniej uciążliwe, odchudzone ze zbędnych dokumentów i trwały krócej – wszystkim wyszłoby to na korzyść. Na koniec chcę powiedzieć, że najbliższe lata będą decydujące dla gmin, także i dla naszej – to ostatnie tak wielkie pieniądze z Unii Europejskiej, z których będziemy mogli skorzystać.
Z dnia: 2007-04-17, Przypisany do: Nr 8(319)