Można by się zastanawiać co skłoniło kobietę w rozkwicie wieku do tak dramatycznego kroku. Z jej długiego listu pożegnalnego wynikało, że winy za jej decyzję nie ponoszą najbliżsi, mąż i syn. Pisała między innymi, że po tamtej stronie ma już przygotowane miejsce i dlatego zdecydowała się... podciąć sobie żyły. Policja na razie nie ujawnia szczegółów. Według psychologów mężczyzna oznajmujący, że chce popełnić samobójstwo prawie w stu procentach zrobi to. Natomiast w wypadku kobiety jest to wołanie o pomoc. Tej kobiecie nikt nie pomógł.
Z dnia: 2009-07-29, Przypisany do: Nr 14(373)