Opinie, poglądy, komentarze...
Od pokoleń nasi rodacy wędrowali po świecie za lepszym życiem. Po otwarciu granic 2004 roku zjawisko to się nasiliło. Emigrowały całe rodziny, pojedyncze osoby w różnym wieku i w różnym celu. W ostatnich latach wielu młodych ludzi opuściło nasz kraj nie widząc w Polsce szans na rozwój i dostatnie życie. Przedstawiamy wypowiedzi kilku dziewcząt z naszego regionu, które pokrótce opisują jak się żyje na obczyźnie.
* Joanna Wójcik z Lubania, od 7 lat w Niemczech
- Wyemigrowałam do Niemiec parę lat temu na studia i od razu po ich ukończeniu dostałam atrakcyjną pracę. Pobyt tu bardzo zmienił moje podejście do życia, a przede wszystkim moją opinię o naszych zachodnich sąsiadach. Ciężko w paru zdaniach opisać jacy są Niemcy i jak się żyje w ich kraju. Im dłużej tu jestem, tym lepiej znam i rozumiem ich kulturę. Wizerunek Niemców w oczach Polaków - i na odwrót - został wypaczony poprzez rozmaite wydarzenia z przeszłości. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że są oni naszymi sąsiadami. Ja ze swojego doświadczenia i w pełni świadoma mojego pochodzenia mogę powiedzieć, że tak samo jak nie każdy Polak jest przestępcą, tak też nie każdy Niemiec ma upodobania radykalnie prawicowe. Przy dobrych chęciach z obu stron można jako Polak w Niemcach znaleźć prawdziwych przyjaciół. Moim zdaniem powiedzenie - jak świat światem Niemiec nie będzie Polakowi bratem - nie ma racji bytu. Zachęcam do wyjazdu i skosztowania przyjaźni polsko–niemieckiej. Nie jest to prosta sprawa, ale możliwa. Jeżeli chodzi o pracę w Niemczech, to w dobie kryzysu gospodarczego bywają z tym problemy. Istotne jednak jest to, że nasza narodowość nie zamyka nam drogi do kariery w tym kraju. Gdy ja starałam się o pracę nikogo nie interesowało, że jestem Polką, liczyło się wyższe wykształcenie zdobyte w Niemczech. Młodzi ludzie mają tu dużo możliwości.
* Monika Nieckarz z Nawojowa Łużyckiego, od 4 lat w Anglii
- Wyjazd za granicę jest fajną przygodą, ale wiąże się też z dużym ryzykiem. Ja obecnie mieszkam w Anglii i jestem z tego bardzo zadowolona, bo mogę rozwijać tu znajomość wspaniałego języka, mogę obracać się w środowisku wielokulturowym, zwiedzać piękne miejsca, a przede wszystkim dobrze zarabiam. Pobyt tu jest bardzo kształcący. Początki były trudne, teraz jednak wszystko jest w porządku i powoli tu układam sobie życie. Mnie się udało, ale wielu niestety musiało wracać do Polski. Aktualnie sytuacja na rynku pracy w Anglii(West Midlands) jest zła. Ludzie zazwyczaj są zatrudnieni przez tymczasowe agencje pracy, które niestety nic nie gwarantują. Najlepiej jeżeli przyjedzie się do kogoś znajomego, ja tak zrobiłam. Czasem bez takiej pomocy pobyt tu jest nierealny, bo może być tak, że długo nie znajdziemy zatrudnienia. Wszystko zależy od szczęścia. Gdy myślimy o dłuższym pobycie w Anglii musimy się liczyć z tym, że zarobione pieniądze wydaje się na bieżąco, ale to też zależy od stylu życia. Stać nas jednak na o wiele więcej niż w Polsce. Jeżeli chodzi o Anglików to moim zdaniem są raczej do nas przyzwyczajeni, przyjaźnie nastawieni i otwarci. Czasem Polacy wobec siebie są bardziej na dystans niż Anglik do obcokrajowca. Jak tu się żyje? Nie jest lekko, ciągła praca, z dala od rodziny, znajomych. Największa radość jest wtedy gdy jedziemy do Polski na urlop. Trzeba się jednak liczyć z tym, że upragniony wyjazd do ojczyzny może pochłonąć całe nasze oszczędności...
Z dnia: 2009-07-29, Przypisany do: Nr 14(373)