W tym roku, tłumacząc się nieopłacalnością, pogotowie to w ogóle nie przystąpiło do konkursu ofert na opiekę ambulatoryjną i transport medyczny ogłoszonego przez Narodowy Fundusz Zdrowia oddział wrocławski. Świadczą jedynie usługi w przypadkach, kiedy zachodzi zagrożenie życia i zdrowia, lub jeśli zaistnieje sytuacja nadzwyczajna jak na przykład wypadek.
- W tym roku udało się nawet rozszerzyć zakres działania Karkonoskiego Pogotowia Ratunkowego na terenie naszego powiatu o dodatkowy zespół, który będzie stacjonował w Świeradowie-Zdroju – mówi starosta Walery Czarnecki. – A więc wydawałoby się, że powinno nam być lżej, bo do tej pory funkcjonowały tylko dwa zespoły, w Leśnej i Lubaniu. Jednak z troską podchodzimy do tego, że pogotowie przestało świadczyć usługi z zakresu opieki ambulatoryjnej oraz związanej z transportem medycznym. W tej chwili tego jesteśmy, jako mieszkańcy powiatu, tego pozbawieni. Będę jeszcze w tej sprawie interweniował u marszałka województwa, bo to jest w jego kompetencjach, z nadzieją na rozwiązanie problemu. Na pewno nie zostawimy tego problemu i będziemy się starć o to, aby może NFZ zwiększył stawki. Wtedy będzie to dla pogotowia opłacalne. Ale też zwrócimy się do organu założycielskiego Karkonoskiego Pogotowia Ratunkowego, żeby podjął interwencję w naszym imieniu. Czujemy się trochę zagrożeni tą sytuacją.
I jest powód. Nie zdarza się wprawdzie dużo przypadków odmowy przyjazdu pogotowia, ale jednak kilka a czasem i kilkanaście w ciągu miesiąca jednak zachodzi.
- Co możemy zrobić? – zastanawia się starosta – Wywierać presję medialną, rozmawiać z marszałkiem czy rozmawiać z Narodowym Funduszem Zdrowia. Wszystko to czynimy bardzo intensywnie.
Zastanawiające jest, że takie same stawki mają inne pogotowia na Dolnym Śląsku i im jakoś się to opłaca. Tylko Karkonoskie Pogotowie Ratunkowe nie może wyjść na swoje, a nawet - jak twierdzi - dokłada do interesu. Sytuacja jest dość skomplikowana, bo jak się okazuje, podobno na terenie powiatu lubańskiego, lwóweckiego i jeleniogórskiego nieopłacalne jest świadczenie usług przez pogotowie, natomiast już w kamiennogórskim powiecie i w samym mieście Jelenia Góra opłaca się ratować ludzi. Trudno jest życie i zdrowie ludzi traktować w kategoriach ekonomicznych, ale tak się dzieje. W tej chwili, jeśli ktoś z terenu naszego powiatu zadzwoni pod 999, niekoniecznie musi się spodziewać przyjazdu karetki. Na podstawie zebranych przez telefon informacji decyduje o tym na swoją odpowiedzialność dyspozytor. Trzeba mieć tylko nadzieję, że rzeczywiście jest profesjonalistą i do tego jeszcze z sumieniem.
Z dnia: 2009-03-18, Przypisany do: Nr 6(365)