Nietrzeźwa 39-letnia mieszkanka Olszyny z ul. Marchlewskiego, w trakcie awantury domowej, ugodziła nożem w klatkę piersiową swego 43-letniego męża. Pokrzywdzony nie doczekał przyjazdu karetki pogotowia i zmarł jeszcze przed jej przybyciem z powodu zbyt dużego upływu krwi. Wszystko to działo się nieomal w obecności ich dzieci – 15-letniego chłopca i 8-letniej dziewczynki, którzy spali w sąsiednim pomieszczeniu. Z pewnością na długo ta noc pozostanie w ich pamięci. Agresywną małżonkę zatrzymano i osadzono w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Zdarzenie z ul. Marchlewskiego wśród mieszkańców Olszyny wywołało wiele kontrowersji. Dla większości olszynian to było ogromne zaskoczenie. Nikt nie spodziewał się takiego finału.
- Pan S. był raczej spokojnym człowiekiem. On nigdy nie krzyknął, szczególnie jeśli chodzi o dzieci – mówią zszokowani mieszkańcy. - To ona była bardziej agresywna i dochodziło do tego, że biła męża. Nie byłoby jednak tej tragedii gdyby nie było alkoholu – to chyba oczywiste.
Jak mówi się powszechnie w Olszynie – poszło o rzeczy całkiem błahe i tak na dobrą sprawę bez znaczenia. I pewnie nic by się nie stało gdyby nie zabrakło rozsądku i odrobinę wstrzemięźliwości. Na pierwszy rzut oka nic nie wskazywało na to, że rodzina ta może borykać się z takim problemem. Sąd Rejonowy w Lubaniu zastosował wobec zatrzymanej 39-letniej morderczyni tymczasowy areszt na 3 miesiące. Osierocone dzieci zostały oddane pod opiekę rodzinie. Postępowanie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Lubaniu.
Z dnia: 2008-09-24, Przypisany do: Nr 18(353)