We wtorek 24 lipca, na wniosek lubańskiego komornika, zablokowane zostało konto bankowe tutejszego Starostwa, a dwa dni później (w czwartek) znajdujące się na rachunku środki bank (BGŻ) przelał egzekutorowi.
Zdaniem starosty Walerego Czarneckiego zachowanie banku było, delikatnie mówiąc, nie fair. - Nie dotrzymano 7-dniowego terminu, jaki w takich przypadkach obowiązuje. Nikt z nami tego nie konsultował, nie zapytał, czy przypadkiem nie są to pieniądze przeznaczone na płace. W związku z powyższym rozważamy możliwość zmiany banku obsługującego nasze finanse, który postępuje wbrew naszym interesom.
Kolejne kroki, jakie zamierza podjąć w najbliższym czasie starostwo to wystąpienie do Prezesa Sądu Rejonowego w Lubaniu z wnioskiem o zbadanie zasadności i sposobu postępowania komorniczego.
- Rozważamy również wystąpienie z pozwem sądowym wobec Skarbu Państwa w procesie odszkodowawczy – mówi starosta. – Będzie to swego rodzaju ewenement, kiedy to wymiar sprawiedliwości będzie rozstrzygał spór „państwo kontra państwo”.
Przypomnijmy, że seria komorniczych zajęć, do jakich dochodzi na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy, to konsekwencja majowego wyroku Sądu w Szczecinie, na mocy którego długi SP ZOZ-u w likwidacji (inaczej mówiąc – starego szpitala) stały się zobowiązaniami Starostwa. Mimo odwołania się od tej decyzji dochodzi do kolejnych egzekucji komorniczych.
Lipcowe zajęcie niebagatelnej kwoty 550 tys.zł to dla tutejszej jednostki samorządowej kolejne, bardzo poważne obciążenie. Bulwersujący w tym przypadku jest ponadto fakt, iż doszło do tej egzekucji z inicjatywy miejscowego poborcy, który bez skrupułów „wszedł” na konto starostwa.
Z dnia: 2008-08-05, Przypisany do: Nr 15(350)